środa, 1 lipca 2015

Od Charlie CD Jonathan

Lekko się zaśmiałam, jednocześnie prychając.
-  Żartuję tylko! - powiedziałam, opuszczając ręce do kieszeni i uśmiechając się szeroko, żeby też pokazać John'owi, że nie ma się czego wstydzić, chociaż, mimo moich starań, dalej się rumienił. No way. - Heh, Jonathan? Czy coś się stało?
Chłopak jeszcze bardziej się zaczerwienił, ale odpowiedział już odważnie i pewnie:
-
(John?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz