- Ale extra! Juz wiadomo jak będzie miał na imię? - zapytałam.
- Jeszcze nie.
- Aha - powiedziałam troszkę zawiedziona.
- Znasz stąd kogoś oprócz mnie? - zapytała.
- Nie, dopiero jestem tu jeden dzień. A ty jak długo tu jesteś?
- Parę dni. Poznałam fajną dziewczynę Lucy. Chodź przedstawię cię jej. - zaproponowała mi.
- Okay, możemy iść - oznajmiłam i poszłysmy do pokoju Lucy. Ta miała pokój obok mnie. Że tez wcześniej jej nie zauważyłam. Weszłyśmy do jej pokoju bez pukania. Lucy właśnie cos rysowała przy biurku.
- Eeejjj... A pukanie? - oburzyła się.
Amanda?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz