-No nie wiem to ty tu znasz tereny - powiedziałem żartobliwie.
-Może do lasu ? Jest tam piękne miejsce ,pokaże ci je.-
-Okej ,prowadź-
Nim zdążyłem się obejrzeć Charlie popędziła Joy'a do galopu więc także popędziłem Venezie.
-Zaraz się zgubię !- znów zażartowałem.
Dziewczyna nie odpowiedziała ,tylko zachichotała.Wjechaliśmy do lasu ,było tam przyjemnie chłodno.
-Jak tam na sterach ? Długo jeszcze ? -ponownie zażartowałem.
-Nie majtku ,już prawię widać cel ! -Dziewczyna także zażartowała.
Dojechaliśmy do pięknego miejsca wyglądało jak z bajki
-Wow. - skomentowałem krótko
Charlie ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz