- A więc moja mama tortilla, a tata to lody truskawkowe i nie potrafie tego ze sobą pogodzić, bo odbydwoje kocham tak mocno, że mogłabym ich zjeść!
- Charlie....
- Nie mam problemu, okay? Po prostu jest mi czasem smutno, a lubię to miejsce. I nie lubię się nad sobą użalać, więc lepiej już chodźmy - wskoczyłam na konia.
Crist?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz