niedziela, 8 lutego 2015

Od Charlotte CD Toni

- Nie - wymamrotałam. - Ponieważ to jest sen, zwykły sen...
Kościotrup biegł w naszą stronę.
- Charlie! - wrzasnęł rozdrażniony Antonio.
- Spokojnie, zobaczysz, że to sen. Pewnie mi się śni koszmar przez ten horror. Mówiłam, że ich nie lubię.
Zamknęłam oczy.
- Charlotte jakaśtam! Masz teraz otworzyć oczy! - krzyknął chłopak.
Otworzułam posłusznie oczy. Kostek (tak go nazwałam) był juž metr od nas. Antonio przykleił się do ściany, a ja stałam rozluźniona. Kostek był przy mnie. Potrząsnęłam jego ręką.
- Witam, panie Kostku. Miło mi pana poznać. To jest Antonio, a ja jestem Charlie - wskazałam nas palcami.
- Wolaaaaaaa!!!!!! - wrzasnął Kostek.
- Tak, wiemy. Wolaaaa! Ale czy mógłby nam pan uprzejmie wytłumaczyć o co chodzi z tą całą wolą? - zapyyałam.

Antonio?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz