- Co to jest?!-
Krążyłem niespokojnie po bibliotece. Nagle Charli powiedziała
- Toni... za... tobą... jest jakieś coś....
Odkręciłem się za mną stał kościotrup. Zaczeliśmy uciekać. Wpadliśmy do jakiegoś pokoju.
- Gdzie jesteśmy?- zapytala nie pewnie Charli
- Nie wiem.- powiedziałem
W pokoju było malutkie okienko. Wyjrzałem przez nie. Zobaczyłem ciemność. Nagle kościotrup wpał do pokoju. Znowu zaczęła się ucieczka. Jednak wpędził nas w ślepą uliczkę. Staliśmy oparci o ściane.
- Zaraz zginiemy...- mamrotałem pod nosem
Charlotte?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz