-A może dla uspokojenia sytłuacji gdzieś się przejdziemy?-
- Dobrze
Wyszliśmy z budynku i przeszliśmy się do miasta. Lucy co drugi sklep się oglądała. Nie za bardzo wiedziałem po co ale szczegół. Staliśmy przed przejściem dla pieszych. Lucy nie zauważyła czerwonego dla nas. W ostatniej chwili złapałem ją za rękę. Gdybym tego nie zrobił znalazła by się pod samochodem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz