Przejechałem ręką po moich włosach. Charlie patrzyła na mnie wyczekująco. Nie widziałem, ale czułem jej wzrok na sobie.
- Wiesz... Każdy kogoś ma, uświadomiłem sobie to już dawno, ale dopiero teraz zrozumiałem to głębiej... Wiesz pamiętasz Zuzie?
Charlie przytaknęła.
- No... Ona mnie wykorzystywała... Miała chłopaka, a ja byłem jej przyjacielem jak się jej nudziło... Kiedyś mi to nie przeszkadzało, teraz trochę...
Charlie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz