poniedziałek, 6 kwietnia 2015

Od Charlotte CD Crist

- A co może taka dziewczyna, jak ja robić w wolny dzień? - spytałam podchwytliwie.
- No nie wiem....
- Jechać gdzieś z tobą! - prawie krzyknęłam. - A teraz zabierajmy się do mycia Venezii!
Crist zmarszczył brwi.
- Chcesz myć śmierdzącego konia?
- Nie za bardzo, ale okay.
Po śniadaniu poszliśmy do stajni, gdzie szybko i sprawnie umyliśmy Venezię. Jak zwykle chlapaliśmy się, jak to my i gdy skończyliśmy, byliśmy cali mokrzy.

Crist?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz