- Nie! Nie narzucasz się! - powiedziałam szczerząc się.
A jednak była wersja c). Crist uśmiechnął się w odpowiedzi i wstaliśmy z ławki.
- A teraz do Univerystetu! - pobiegłam przez park jak Superman. - Robinie? Potowarzyszysz mi?
- Że ja? Robin?
- No.
Wiedziałam, że Robin jest pomocnikiem Batmana, ale nie zaszkodziłoby mu pomóc czasem Superman'owi.
Crist,
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz