Poszliśmy na korytarz, gdzie stał rzeczony Adam, opierający się o ścianę. Gdy zobaczył Alejandra pomachał mu ręką życzliwie, a my podeszliśmy do niego.
- Cześć, jestem Charlie - przedstawiłam się, nim ktokolwiek zdążył się odezwać.
- Właśnie, to jest Charlie. Hej - przywitał się Alejandro.
Al?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz