- Po pierwsze: to nie są zaloty, Blondie. Po drugie: po co są ci te tulipany. Albo, już nieważne - powiedziałem machnąwszy ręką.
- Czekaj, już wiem po co. Dla twojego cienkiego faceta, mam rację? - spytałem.
To było oczywiste, że nie dla faceta, ale zawsze wykorzystam szansę by jej dopiec.
Amanda?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz