sobota, 21 marca 2015

Od Luke'a CD Morgan

- Sydney... - rozmarzyłem się. - Mi kojarzy się z delfinami, operą i wczesnym powitaniem Nowego Roku. Mają tam szybciej.
Morgan wzruszyła ramionami i uniosła brwi.
- Serio? Ach, taak... - roześmiała się.
Ja również się roześmiałem. Boże... Jak ja uwielbiałem jej śmiech.
- Wiesz z czym głupim mi się jeszcze kojarzy? - zapytałem.
- Z czym? - dziewczyna spojrzała na mnie przenikliwie.
Uniosłem kąciki ust i odpowiedziałem:
- W mieście Melbourne w Australii co roku odbywa się wielkoszlemowy konkurs tenisa. Nazywa on się Australian Open i od dziecka oglądałem każdy ten turniej. Właśnie z tym kojarzy mi się Sydney. Wiem, dziwnie - przyznałem patrząc na zegar.
Chwilę nie odzywaliśmy się do siebie, później ja zacząłem rozmowę.
- Nie mogę doczekać się jak wyjdziesz z szpitala - powiedziałem powracając wzrokiem w czarne oczy Morgan.
Dziewczyna uśmiechnęłam się zarumieniona.
- Przysięgam, że nikt ci nie urządzi takiego powitania w Universytecie jak ja. - Morgan roześmiała się krótko. - I zabiorę cię do parku. Na piknik.

Morgan?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz