Co on tak szybko chciał ode mnie uciec? Nic, ale to kompletnie nic mi nie wytłumaczył! Znaczy się, miałam co do niego dwa podejrzenia. Pierwsze: chce zerwać ze mną wszelkie kontakty, drugie: chce ze mną chodzić?
Jakoś bardziej pasowała mi wersja numer jeden, bo w drugą nie wierzyłam. Zresztą jak mogłabym w nią wierzyć skoro on sam mi powiedział, że nic do mnie nie ma. Nic. Właśnie, nie ma nic. Musiałam z nim szczerze porozmawiać, a nie bawić się w jakieś zgadywanki, jak to on zrobił. Mógł po prostu powiedzieć co czuje, na pewno zrozumiałabym.
Wróciłam do Universyetetu, gdzie zastałam Toniego dopiero na kolacji z gipsem oraz tłumem gapiów dotykających pozostałości jego ręki i przepychających się, żeby tylko podpisać się na owym gipsie. Prychnęłam. Nigdy nie widzieli gościa w gipsie czy co?
Skończyłam kolację i zobaczyłam Antonio idącego na górę, do swojego pokoju chyba. Poszłam za nim skradając się, aż do pokoju numer 4. Tam chłopak wszedł, a ja skryta za drzwiami jakiegoś otwartego pokoju wyszłam i zapukałam do pokoju Antonio. Otworzył mi drzwi, a ja weszłam do pokoju nieproszona.
- Zawsze musisz wchodzić? - zapytał donośnym głosem Toni.
Nie odpowiedziałam. Usiadłam na sofie, a Antonio wskazał ruchem ręki drzwi.
- Siadaj, musimy sobie wszystko wyjaśnić - powiedziałam.
Antonio usiadł, ale nie na sofie, tylko na łóżku. Ja podjęłam rozmowę:
- Toni, wyjaśnij mi teraz co czujesz. Bez przelwek, prosto i zwięźle. Bez zgadywanek, bo mam ich dość! Ja ci powiedziałam, co czuje, teraz twoja kolej. Jasne? Przyjmę wszystko, szczerze odpowiedz. I ja nie wyjdę dopóki nie usłyszę od ciebie twoich uczuć, okay!? Bo mam szczerze dość wszystkiego, jedyne czego teraz naprawdę chcę, to dostać amnezji. Nie sterczałabym tutaj, gdybym nie chciała cię słuchać, gdybym nie chciała od ciebie nic wiedzieć, gdybym nie była twoją przyjaciółką! Uwierz mi Toni, ja tego nie robię dla siebie! Poczujesz się lepiej, tak jak ja, gdy ci mówiłam o Jamesie i Will'u! Nawet nie wiesz, jak się cieszę , że cię mam, że mogę komuś powierzyć moje tajemnice, moge pogadać z kimś szczerze! Ty też mnie masz i możesz mi wszystko, ale to naprawdę wszystko powiedzieć. - przesiadłam się na łóżko. - Zawsze.
Antonio?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz