- Zgadzam się na twoją propozycję. - uśmiechnęłam się szeroko. - To do zobaczenia o 13 w holu.
Crist pokiwał głową i rozeszliśmy się do pokoi. Później zaczęły się lekcję, które dłużyły mi się niesamowicie, ponieważ nie mogłam dovzekać się wyprawy do parku z Cristem. Nareszcie lekcje zakończone. Poszłam do swojego pokoju, wzięłam torbę, włożyłam tam potrzebne rzeczy i poszłam do holu. Tam stał już chłopak, więc pręko do niego podeszłam.
- Hej - przywitał się. - Gotowa na park?
Roześmiałam się.
- Zawsze. Chodźmy - wyciągnęłam z torebki mapę miasta. Chciałam, by sam znalazł drogę. - Prowadź.
Crist?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz