- Ja? - zdziwiłam się. - Nie mam nic do roboty.
Antonio roześmiał się.
- Ja również. Naprawdr nic nie robisz?
- Nie, a czemu pytasz¿
- Chciałem cię zaprosić na randkę.
- Okay. To gdzie idziemy?
Toni? Taaa.... Doskwiera mi brak weny twórczej...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz