- CHARLIE UWAŻAJ! - ryknął Crist, a ja odwróciłam się do niego i poczułam swój błąd.
Ziuuuuut!
Przede mną była duża kłoda, której niezauważyłam pędząc i uciekając przed burzą. Odwróciłam się, a wtedy mój koń nie przeskoczył tej kłody i tylko na nią wgalopował. Och, Joy... Poślizgnął się i upadł na kłodę, a ja wraz z nim.
Wszystko działo się tak szybko, że nie zdążyłam zareagować. Nie było części ciała, która by wtedy mnie nie bolała. Ale wstałam koślawo i zaczęłam patrzeć co też mi się stało.
Crist?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz