- Weź się dzieciaku ogarnij! Twoje docinki mi nie przeszkadzają, nie nie dokuczają. Więc się weź odczep.-
Poszłam do uniwersytetu. Kiedy już byłam w pokoju włożyłam kwiaty do wazonu. Nareszcie była cisza i spokjój. Dobrze, że ten caly Kuba mieszka sporo pokoi dalej ode mnie. Misia zaczęła skakać. Jak to ona. Misia była jeszcze szczeniakiem wiec to było u niej normalne. Postanowiłam pójść do Bianki. Osiodlałam ją i pojechałam w teren.
Kuba?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz