Od początku gdy tu przyjechałem podobało mi się. Ostatnio gdy szłem zauważyłem, że tu tylko mieszkają dziewczyny. Na szczęście był jeszcze mój koń, Night. Gdy ćwiczyłem na hali skoki i ujeżdżanie, podeszła do mnie, jak się okazało potem, Lucy. Była to zgrabna dziewczyna o pięknych włosach. I tak zaczęła się nasza rozmowa, ale była krótka, bo Night bardzo się denerwował:
- Hej, jesteś tu nowy?
- Tak
- Może cię odprowadzę?
- Ok - odpowiedziałem trochę nieśmiało
I tak ruszyliśmy po całym Uniwersytecie.
(Lucy?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz