niedziela, 1 lutego 2015

Od Michasia Do Lucy

Od początku gdy tu przyjechałem podobało mi się. Ostatnio gdy szłem zauważyłem, że tu tylko mieszkają dziewczyny. Na szczęście był jeszcze mój koń, Night. Gdy ćwiczyłem na hali skoki i ujeżdżanie, podeszła do mnie, jak się okazało potem, Lucy. Była to zgrabna dziewczyna o pięknych włosach. I tak zaczęła się nasza rozmowa, ale była krótka, bo Night bardzo się denerwował:
- Hej, jesteś tu nowy?
- Tak
- Może cię odprowadzę?
- Ok - odpowiedziałem trochę nieśmiało
I tak ruszyliśmy po całym Uniwersytecie.
(Lucy?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz