- Mam! - krzyknąl przyciszonym głosem Antonio
- Sorry, że cie obudziłam.
- Nic się nie stało. Nie spałem.
Antonio nalał sobie wody do szklankk i połknął tabletki. Potem usiadł obok mnie.
- Tonie, czy ta wola to prawda? To naprawdę sie stanie? Wiesz, my...
Antonio?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz