Potaknęłam głową.
- Taaak... A więc co sądze o przepowiedni...? Hmmm...
Tak naprawdę nie wiedziałam co o tym sądzić. Bałam się tej przepowiedni.
- Sądze, że na pewno to są jakieś bzdety - kłamałam jak z nut. - Kto by się tym przejmował? Jakieś dziwna babcia wymyśliła sobie namiętność!
Parsknęłam. Nie potrafię kłamać.
Antonio?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz