Moim oczom ukazał się piknik i koc!
- Antonio, skąd ty to wytrzasłeś? - zapytałam się roześmiana.
- No wiesz, wziąłem torbę...
- Jesteś wspaniały! - zawołałam.
Zarumienił się. Usiadłam na kocu, a Toni obok mnie. Zaczęłam jeść jakieś kanapki, pyszne.
- Toni, a nie sądzisz, że jest zbyt romantycznie jak na przyjaciół? - zapytałam jedząc kanapkę.
Chyba tego nie przemyślałam, tego zdania. Zaczerwieniłam się po wypowiedzeniu tego zdania...
Antonio?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz