Wstałem za nią. Już siedziała przy stoliku z rudą dziewczyną i śmiała się głośno. Podeszłem do niej i zapytałem jej koleżankę:
- Mogę ją porwać na chwilkę?
- Ta, jasne.
Pociągnąłem blondynke trochę dalej od jej stolika.
- Przepraszam. Za tamto.
Dziewczyna obrzuciła mnie złowrogim spojrzeniem.
- Serio. Jak się nazywasz? - zapytałem, ale nie otrzymując odpowiedzi sam odpowiedziałem. - Jestem Kuba.
Amanda?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz